
Zamieszczone przez
mystek
Panowie, wczoraj zauważyłem, że elektroniczny wizjer strasznie pracuje z filtrem polaryzacyjnym. Patrząc przez wizjer i kręcąc filtrem strasznie się aparat gubi i czasami jakby zwiększa ekspozycję na chwilę by powrócić do "normalnej". Efekt finalnie jest taki, że w EVF praktycznie nie widać, czy przekręciliśmy filtr, czy nie. Jedynie na jakiś dużych obiektach typu samochód i lakier/szyby samochodu widać różnicę, natomiast zupełnie nie widzę jej np robiąc zdjęcia nieba/trawy itp, gdzie w 6D było jasne jak będzie wyglądać niebo z filtrem przekręconym tak czy inaczej. W R tego nie widać. Chyba, że to AWB tak szwankuje? I kiedy nagle kolory się zmieniają, po przekręceniu filtra on dostosowuje AWB?