Najogólniej na to że ambasadorować też trzeba z sensem, bo inaczej można ośmieszyć tę ideę co się głosi
A te rozjaśnione krzaki to w sensie na dowód artyzmu i wielkich potrzeb fotograficznych, gdzie talent jest ograniczany przez dr matrycy? Kumam. Przepraszam, że po amatorsku nie rozpoznałem zdjęcia na poziomie Ansela Adams'a.