Z tym mistrzem to mi pojechałeś

. Ja prosty amator jestem a fotki robię jedynie dla przyjemności swojej i tych, którym się one podobają. Ironia czasem też jest potrzebna a momentami wręcz wskazana

.
Natomiast zdanie mam takie, że owszem, pewnie 80% zależy od talentu, ale sam talent bez sprzętu też niewiele zwojuje. Przekonałem się o tym startując swego czasu w rajdach samochodowych, kiedy dysponując bardzo dobrym sprzętem ulegałem młodym talentom w słabszych autach i sam wiem ile trzeba ćwiczeń i wysiłku żeby braki talentowe nadgonić pracą

. Natomiast te młode chłopaki jadąc na limicie w pewnym momencie nie dawali rady średniakom w dużo bardziej zaawansowanych samochodach. I właśnie tak w każdej dziedzinie marnuje się wiele talentów - nie stać ich na starty na poziomie, które mogłyby zapewnić mistrzostwo, bo zawsze znajdą się tacy co robią to za grubą kasę i "okupują" miejsca. Dlatego dzisiejszy sport i wiele innych dziedzin są mocno wypaczone...
Niemniej jednak jak kogoś stać, to zawsze bardziej polecam dobry aparat jako sprzęt do robienia zdjęć niż pudełko od zapałek

.
Co do eRki, to chyba jednak zdecyduję się na sprawdzonego 5D4, bezlusterkowce niech testują póki co inni. Poczekam jak sytuacja się rozwinie i może kiedyś...
Wesołych Świąt i mega ujęć!!!
Może tak, ale dzisiejsze telefony "robią" naprawdę niezłe fotki, więc nie dziwi fakt, że większość społeczeństwa używa ich praktycznie wszędzie. Jeszcze 10 lat temu chodziłem po górach z ciężkim plecakiem, puszką i 2 obiektywami. Dziś, pewnie też z lenistwa i nadchodzącej starości

, ale coraz rzadziej chce mi się zabierać aparat na piesze wędrówki skoro ajfonem jestem w stanie uwiecznić dużo.
Także trzeba jasno rozdzielić pewne kwestie. Profi aparaty są i nadal długo będą niezastąpione w specyficznych warunkach, ale jeżeli ktoś "cyka fotki", to 98% ludzi poza wąskim gronem wtajemniczonych, dalej nie będzie w stanie odróżnić czym to zostało pstryknięte

.