O osobach, które "przesiadły" się z cyfrowych kompaktów na DSLRY przez grzeczność nawet nie wspominam. No i niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem ten, kto nie udzielał znajomym rad "jak robić lepsze zdjęcia nową lustrzanką", bo z telefonu i kompaktu mieli lepsze zdjęcia. Temat rzeka. A jak już doradzisz komuś znajomemu lepszy aparat, lub obiektyw to już masz gorącą linię kilka razy w tygodniu (zdjęcia zielone, albo jakieś czerwone twarze, oraz nieostre i w ten deseń. Aparat niby miał sam robić profesjonalne foty, bo tak pisali w reklamie
