Jak nie ma, jak ma? Separacja planów wynikająca z dużej odległości drugiego planu ma wpływ, ale separacja ze względu na GO nie ma wpływu? Pokrętne.
Wszystkie te sprawy (oświetlenie, odległości, GO, obróbka) mają wpływ na plastykę (karkołomne to zadanie zdefiniować co to plastyka), a FF ma większe możliwości w tym względzie niż APS-C.
Bezproblemowo można pokazać przykład, że tego prawie nie widać, tak jak to pokazał candar na zdjęciach z odległym drugim planem, ale jeszcze łatwiej pokazać, że to ma wpływ gdy się pracuje na krótkich odległościach miedzy planami i że tu FF wygrywa. Ta ostatnia sytuacja jest częściej spotykana. Zauważcie że pierwszym wyborem portretówki jest 85 mm, bo ... no bo w pomieszczeniach nie odejdziemy. Zauważamże w pomieszczeniach drugi plan jest blisko
Nawet jesli ktoś nie zauważy różnic na zdjęciach candara to nie powie, że APS-C jest plastyczniejszy, najwyżej że jest równo. Taka sytuacja jaką zaprezentował to ułamek kadrów. We wszystkich pozostałych sytuacjach przewagę ma FF.
Jak wyjdziemy w plener, albo "rzeźbimy" w studiu to mamy to samo światło przy body APS-C i FF. To piszę na wypadek, gdyby ktoś pisał, że światło (światłocień) jest ważniejsze. Jeśli jest takie samo to ono nie stanowi o różnicy w plastyce, tylko format klatki.
Ktoś chce pokazać zdjęcie APS-C z fajnym światem, a FF z kiepskim światem? Co tym udowodni? Taki niby dowód można sobie ...
Jesli chcemy coś udowodnić to trzeba zmienić jeden parametr, nie dwa.