Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 31-03-2020 o 20:28
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
To wiem, ale z tamego postu to nie wynika, w którym momencie to było i jakich okolicznościach.
Niestety baterie były w bagażu głównym i nie pozwolono na o przełożenie do podręcznego. Z zasadzie nie mogłem mieć pretensji, ale zostanie z jedną baterią do A7II to był problem.
Pisałem o LP-E6N, że to mój pierwszy problem z akumulatorami, ale z tymi z sony był wcześniej.
Teraz na poważnie, czy ktoś miał kłopoty z LP-E6N?
Cierpię na chroniczny brak wolnego czasu i ... talentu.
R5 ; RF24-105 f4; RF35 f/1,8; RF50 f1.8; RF14-35 f4; EF50 f1.4; EF85 f1.8; EF70-200 f4IS; EF135 f2; 430EXII; RF 100-400 f5.6-8
poza tym, ze jak kazde aku trzeba je po kilku latach wymienic na nowe - zadnych. podobnie z LP-E6 czy wczesniej BP-511 w moim przypadku.
tylko ze ja nie uzywam aparatow z telewizorem, tylko nadal takich przedpotopowych z celownikiem optycznym, one duzo mniej obciazaja ogniwa
@akustyk = DinozaurTrafisz jako wypchany okaz do Muzeum Historii Naturalnej w Lądku Zdroju
![]()
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
Oryginalny w Canonie 7d po 4 latach pokazując dwie z trzech kresek żywotności po naładowaniu do 100% według wskazań aparatu, robił ok 40 zdjęć. Newelle od 7d oddałem do utylizacji, bo po wyłączeniu się ładowarki wskazywały 76 - 83 % naładowania w Canonie R (w 7d wyświetliło się 100%), a dało się zrobić ok 140 - 220 zdjęć w zależności od akumulatora. W sumie do R po 7d został mi jeden akumulator - Phottix - R nie czyta jego jego "procentów" i ilości zrobionych zdjęć, ale na karcie było ponad 400 zdjęć. Robię zdjęcia do szuflady, toteż nie nie miałem potrzeby rozładowania akku do zera, natomiast dla popstrykania od czasu do czasu zawsze wkładam naładowany na full akumulator. Aha - po nabyciu R, tylko dwa razy miałem 7d w ręku - 1 - by wyjąć akumulator, 2 - przeprowadzić wyżej opisane porównanie sprawności baterii. Po prostu AF i szumy to inny świat.
Z 5DS używałem dwóch oryginalnych baterii (drugą dodatkową zakupiłem wraz z aparatem), które przez pierwszy rok używania aparatu po kilka razy gwałtownie traciły swoją moc wydzielając przy tym bardzo dużo ciepła. Czyli tak jakby robiło się gdzieś zwarcie? Aparat był na Żytniej wraz z bateriami i nic nie wykryli. Później już się uspokoiły ("przepaliły" się), i użytkowałem je dalej przez prawie cztery lata ale zjechały obydwie na jedną kreskę z trzech ze swojej pojemności. Baterie były ładowane powiedzmy co dwa dni w oryginalnej ładowarce.
Obecnie używając R-ki i również dwóch oryginalnych baterii (drugą dodatkową zakupiłem wraz z aparatem), jedna z nich po niecałych 7 m-cach użytkowania straciła jedną kreskę z trzech ze swojej pojemności. Jest to bateria z pudełka z aparatem wyprodukowana w styczniu 2018 roku. Ta druga została wyprodukowana w grudniu 2018 roku. Baterie ładuję maksymalnie dwa razy w tygodniu w oryginalnej ładowarce.
Także na ten czas zakup baterii to kompletna loteria, nigdy nie wiesz na co trafisz. Nigdy nie miałem takich problemów z 6D którego posiadałem przed wcześniej wymienionymi modelami aparatów, a gdzie były stosowane baterie LP-E6.
Ostatnio edytowane przez mkamelg ; 02-04-2020 o 16:32