puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
w canonie to nie ma wiekszego znaczenia.
wszystko jedno jak oznaczona jest przyslona przy pomiarze swiatla . waznym jest o ile stopni ja przymknac/ otworzyc.
podobnie jest w obiektywach macro .
w niektorych obiektywach pokazywana jest rzeczywistza l. przyslony , w innych teoretyczna dla nastawy na nieskonczonosc . w obydwu wypadkach naswietlenie bedzie prawidlowe. Znaczenie ma o ile przymknac/otorzyc a nie wartosc poczatkowa.
[QUOTE=jan pawlak;1398157]No nie wiadomo czy nie przeszkadza.
A jeśli ekspozycja "ustawia się" zgodnie z zapisem przysłony w Exif ?
jp "
wiadomo.
tak nie jest i byc nie moze.
gdyby bral wartosc oswietlenia z przyslony , to dla przylony 5,6 naswietlalby zawsze dluzej niz dla 2.8.
przeciez mozesz fotografowac na 2,8 w nocy i na 5,6 w sloncu na krotszym czasie
oswietlenie bierze z pomiaru rzeczywistego , przez otwarta przyslone.
Wypada pamietac , ze wybierajac przyslone , oznaczenie dotyczy tej bez konwertera.
To nie ma znaczenia dla expozycji , ale ma np dla wyliczenia GO.
np nastawiajac 5,6 w rzeczywistoci bedzie to przyslona ok 8.0 . Do tej rzeczywistej przylony zostanie dobrany czas naswietlenia , mimo ze oznacza sie ja nadal liczba 5,6.
np na AV nastawisz 5,6 - i bedzie to ten sam otwor przylony co zwykle , tyle ze teraz ten otwor odpowiada przylonie ok 8.0
Niezaleznie jak oznaczysz te przyslone , swiatlomierz mierzy swiatlo rzeczywiscie padajace na fotokomorke.
Mozesze w ogole nie oznaczac przylony , nie ma znaczenia.
tak jest w kazdym zdjeciu jakie robimy , nawet bez konwertera z exif.
Liczbe przyslony podaje sie dla nastawy odleglosci na nieskonczonosc.
Jesli robisz zdjecie z odleglosci np 80 cm , obiektyw jest ciemniejszy - l. przylony jest wieksza.
O tym w ogole nie wiemy , swiatlomierz sam to kompensuje.
W slajdach bez pomiaru wewnetrznego , gdyby tego nie uwzglednic wprowadzajac poprawke , zdjecia bylyby niedoswietlone o ok 0,25 EV, co byloby widoczne.
Nie mam takiej potrzeby. Jak pisałem, zdjęcia wyglądają, że są prawidłowo naświetlane![]()
Domyślam się, że chodzi o Kenko DGX lub może jeszcze jakieś inne, nowsze też z chipem (nie jestem na bieżąco)? One zawsze słynęły z problemów i niedorobionego firmware. Przy starszych, tradycyjnych Kenko taka sytuacja nie ma prawa się zdarzyć...
odpowiedz jest tak trywialna , ze az wstyd odpowiadac.
nigdy zapis nie jest prawidlwy
to sa przyslony geometryczne.
w rzeczywistosci obiektyww ma jakas transmisje i to rozna dla roznych przyslon geometrycznych.
powiedzmy na 2.0 ma transmisje np 60 % teoretycznej wynikajacej z geometrii , a na przylonie 5,6 moze miec np 80%.
mimo ze jest na obudowie napisane 2.0 w rzeczywistosci to moze byc np 2,6 . Waznym jest aby nastepny stopien dawal okreslona ilosc swiatla mniej.
tego oczywiscie nie ma w exif i byc nie musi , gdyz do pomiaru swiatla nie jest taka informacja potrzebna.
poniewaz przeslona jest nastawiana w krokach 1/3 ev , drobne i subtelne roznice sa wyrownywane korekta czasu w sposob plynny.
dla np 1/1000 sek czas moze wynosic np 1/857 sek. Czasem to jest napisane w exif , czasem nie ma.
wazna jest skala wzgledna tzn 2 razy wiecej/mniej itp . L przyslony moznaby oznaczyc dowolnie np 1 , 2 , 3 - waznym jest aby na kazdym stopniu byla okreslona ilosc switla mniej. Automatyka nie robi nic inngeo jak kompensuje wiecej / mniej w stosunku do pomiaru bezwzglednego.
zawsze kenko mial w sprzedazy konwertery , ktore nie przenosily w calosci exif.
zaleta tego jest to , ze nie wylacza AF na ciemniejszych przyslonach , gdyz aparat mysli ze przyslona jest mniejsza.
^
|
|
|
Problemy pierwszego świata![]()
Miłego dniamoja www