Kenko, Tamron, Soligor i jeszcze kilka innych brandów to wszystko jeden i ten sam produkt. W wersji PRO (bodaj SP u Tamrona) zdecydowanie wart polecenia i nie ustępujący Canonowi. Jedyna praktyczna różnica na korzyść tego statniego, to zdaje się kawałek gumki za 20 groszy przy bagnecie robiący za sławetne "uszczelnienia". Jak ktoś chce za to zapłacić kilkaset złotych więcej, nie ma sprawy. Wolę wydać te pieniądze na jakiś plener, obiektyw lub lampę.
Są jeszcze telekonwertery Sigmy, równie dobrze sprawujące się z jasnymi szkłami.