Czip w adapterze generalnie powinien służyć jedynie do wykrycia obiektywu przez aparat i do aktywacji- w związku z tym- detektora fazy, bo adapter bez czipa nie daje informacji o podpięciu obiektywu i body zachowuje się tak, jakby go w ogóle nie było, a detektor fazy jest nieaktywny. Natomiast promienie świetlne przechodzące przez dowolny obiektyw zachowują się tak samo i niezależnie od oprogramowania, czyli albo są zgodne w fazie, albo nie są, i to ma stwierdzić detektor fazy, jest to więc kwestia optyki, a nie elektroniki i jej oprogramowania. Układ pomiarowy może być skalibrowany tak, że uwzględnia przesunięcia fazowe w jakimś zakresie, czyli ma jakąś tolerancję dla potwierdzenia ostrości, ale to powinno dotyczyć każdego obiektywu, a nie tylko niektórych. Jeżeli natomiast dla obiektywów Canona pole tolerancji jest węższe lub tolerancja jest zerowa, a dla innej optyki to pole tolerancji jest rozszerzone, co skutkuje nieostrzeniem w punkt, to jest to świadome działanie na niekorzyść producentów niezależnych.