Odpisałem Ci na post, w którym określiłeś, że "problemem jest dodatkowy styk, rozpoznający 'swój-obcy'", podałem źródło, w którym ktoś zadał sobie trud, i pokazał, że to jest znacznie więcej niż tylko styk podający napięcie, na co odpowiedziałeś, że "stare lampy Canona też nie są swoje". Odpisałem, jak ja to widzę, i wygląda na to, że pozostając przy swojej opinii zgodziłeś się z moją
Nie ma "magicznego styku", problemem (według mnie) są protokoły komunikacji, które Canon projektował, a inne firmy "hackowały" z lepszym lub gorszym skutkiem, i to może mieć wpływ na efektywność działania (lub niedziałania) lamp. Kiedyś miałem okazję sprawdzać lampę Sigmy (EF-500 DG Super, "wszystkomająca") z dwoma Canonami, z 5d działała doskonale (na innych też), po założeniu na 50d zaczynała żyć własnym życiem. Czy to znaczy, że w 5d (i pozostałych) styki nie wyczytały, że to "obca" lampa, i tylko 50d był na tyle przytomny? Nie, to znaczy, że Canon w 50d "pogrzebał" w protokole komunikacji aparat-lampa, i Sigma musiała się do tego "dohackować".
Myślę, że z D30, D60 i pierwszymi seriami 10D też pracowały dobrze, zresztą już o tym pisałem. Widzę u Ciebie w opisie 100/3.5 Macro - jeśli to ten plastikowy, z soczewką, która powinna być w komplecie do skali 1:1, to mam jeszcze coś podobnego, chyba z nadrukiem Cosina, musiałbym poszukać wśród znajomych, żeby zrobić test, ale z tego co pamiętam działał bez problemu (AF, przysłona) niezależnie od modelu i generacji body. Natomiast regularnie słyszałem (i widziałem) o problemach z chipami do adapterów, praktycznie przy każdej nowej generacji body starsze chipy mają jakiś problem, nie wydaje mi się, żeby po wprowadzeniu 550d było jakoś inaczej.
Patrz wyżej, przykład niepoprawnie działających adapterów do szkieł manualnych, mających za zadanie tylko "ogłupienie" aparatu, tzn. przekonanie go, że ma szkło AF. Są też adaptery programowalne.
Niestety, to nie przekonanie, tylko fakt. Choćby dlatego, że tylko Canon dokładnie wie, jak przebiega komunikacja lampa-aparat, że tylko on wie, na jaką tolerancję sygnałów może sobie pozwolić, że ma chyba nadal lepszą kontrolę jakości. Z dzisiejszymi lampami nie ma problemu, można sobie wbudować dodatkowy kawałek programu, który co paczkę impulsów będzie "szyfrował komunikację", ale pamiętajmy o tym, że poprawnie działają lampy np. 380EX,a w ich czasach "inteligencja" chipów była nieco mniejsza, i prawdopodobnie nie wprowadzali takich utrudnień dla innych firm.