dokładnie
jak człowiek ma pracę siedzącą, jak ja, to dłuższe okresy bez ruchu to prawdziwy zabójca dla samopoczucia i swojej wartości
i tak, też zauważam, że do rekordów gdy miałem 30 lat już nigdy nie dobiję, ale 40tka to też jeszcze nie dramatchoć też zauważyłem że po 100km muszę dłużej odpoczywać
jazda się dla mnie zaczęła gdy kupiłem kolarkę 8 lat temu, wcześniej moje jeżdżenie to turystyczne pitupitu, a bodźcem do tego był objazd Tatr dookoła, którego zrobiłem na 14kg czołgu, wtedy dotarło do mnie że większość jeżdżę po asfalcie i żeby mieć lzej szybciej i wygodniej to muszę na kolarkę
dlaczego głupia moda? ci co się ruszają przedłużają sobie życie w zdrowiu. No i sorry, ktoś kto mocniej trenuje naraża się na kontuzje, ale to jest wliczone w cenę. Ja akurat zaliczyłem mega głupi wybryk, niezwiązany z żadnym sportem, którego więcej nie popełnię.
a może wcześniej tego nie obserwowałeś? ja boom na sport zaobserwowałem w okolicy kryzysu finansowego 2008-2009. To wtedy powstały appki trackujące ruch, pojwiły się pierwsze zegarki sportowe tak ogólniej dostępne, nastąpił boom sklepów odzieżowych, bo w dżinsach ciężko się biega czy jeździ na rowerze czy chodzi po górach. Ja to wiązałem właśnie z kryzysem - ludzie zobaczyli, że te całe finanse i banki są wuja warte i lepiej zainwestować w siebie. Sam w tamtym czasie zacząłem wreszcie chodzić na siłkę, do czego się zbierałem wcześniej jak sójka za morze i wtedy też kupiłem rower. I powiem szczerze, moje życie i samopoczucie zmieniło się mocno na plus.
W samych rowerach boomy obserwowałem 2 razy - w 2015 (tak spokojnie ze 100% więcej niż rok wcześniej) i w 2020. W 2015 nie wiedziałem z czego to wynika, dopiero gdy rok później kupiłem kolarkę i zacząłem się interesować tym sportem i zawodowcami, dotarło do mnie, że przecież w 2014r Kwiato został mistrzem świata. A potem 3x nasz sąsiad z południa, Sagan. No a w 2020 było wiadomoco.
--- Kolejny post ---
to kompletna bzdura
chcesz wracać do XIXw, do powszechnego analfabetyzmu? kiedy był jeden doktor na kilka wiosek, a społeczeństwo poświęcało większość swojego czasu żeby na koniec dnia móc coś zjeść? ja dziękujęmax do czego mógłbym się cofnąć to do końca lat 90tych.