Ten bida-szpan ma dwa podłoża.

Jednym jest "profesjonalne" dążenie do nie podwyższania masy roweru, bo przecież prędkość i zasięg mogą na tym ucierpieć

Drugim jest poczucie estetyki.

I faktycznie, mało który rower, obojętnie jakiego typu, fajnie wygląda z samymi błotnikami. Ale istnieje element niezbędny, aby tę estetykę (lub jej brak) zmienić, i jego obecność konstytuuje błotniki, diametralnie zmieniając estetykę, ale też dodaje masy: to jest bagażnik.

Są co prawda i tacy, co montują bagażnik, bo muszą, ale dalej nie montują błotników, nawet na trekkingowym rowerze, a ja już w tym momencie nie wiem, czy się śmiać, czy płakać

Pierwszą rzeczą, z której zrezygnowałem już na drugim rowerze (a mam trzeci), był LICZNIK