Jeżdzę od zawsze. Turystycznie oraz w okresie wiosenno-letnio-jesiennym do pracy i często też do klientów. Od tego roku w celach turystycznych na elektryku - dzięki temu wycieczka z aparatem na 100-130km to nie problem. Prawie zawsze z aparatem na plecach. Trenowałem już kilka plecaków, zacząłem bardzo małego Lowepro Slingshot Edge 150 - mieścił się w nim doskonale malutki Sony A6x000. Po zmianie na A7 niestety musiałem znaleźć coś większego. Od jakiegoś czasu jeżdzę z PD Everyday - to nie jest typowy plecak rowerowy, zabieram go też na wyprawy trekkingowe oraz kiedy chcę wziąć aparat do roboty razem z Macbookiem, iPadem itp, tym nie mniej na rowerze też sprawdza się doskonale, o ile oczywiście ktoś jeździ rekreacyjnie a nie sportowo.
p, paw