Cytat Zamieszczone przez cauchy Zobacz posta
rower ważący 20kg, do portretów tylko 270mm, pełna klatka to zło, 250mm lepsze niż 600mm, tylko stare oprogramowanie i stary komputer dają radę..
muszę zacząć spisywać te wszystkie mądrości astfa, żeby dla młodzieży było na przyszłość

rower powinien być jak najlżejszy tak aby udźwignął ridera z całym bagażem, zwłaszcza koła, żeby mógł się lżej toczyć i wierz mi 8kg gravele radzą sobie z bikepackingami znakomicie. 20kg czołgami z napędem szosowym nikt już od nastu lat nie jeździ.. (z wyjątkiem atsfa )

--- Kolejny post ---
@djtermoz,
bo rower i fotografowanie trochę się kłóci.. tak z doświadczenia już powiem, że albo rower albo foty. Jak foty to nie ma sensu naparzać setek km bo niewygodnie. Lepiej znaleźć kilka punktów, dojechać tam i pofocić, ew. jakaś krótsza rundka. W Biebrzy robiłem po 70km i to nie był dobry pomysł. Jak sam rower, to ajfon styka.
Czasami odróżniaj, kiedy żartuję, oraz kiedy piszę o faktach materialnych, a nie o potrzebach

Rower ma przede wszystkim spełniać oczekiwania rowerzysty i nie ma tu nic uniwersalnego. Mój rower jest bagażówką, a nie wyścigówką, muszę jeździć w pozycji wyprostowanej oraz nie wozić na plecach ciężarów ze względu na kręgosłup. Przy okazji, jak się potrzebuję obejrzeć za siebie, to się oglądam, a nie wącham, czym mi wali spod pachy

W tylnym koszu wożę plecak albo sakwy. Kiedy muszę po drodze zrobić jakieś zakupy, to mogę awaryjnie zarzucić plecak na plecy, albo zawiesić sakwy obok kosza, bo taką sztukę opanowałem Na przykład jadąc na grzyby, gdy są, to zbieram je do przedniego kosza, sprzęt foto przekładam do tylnego, a sakwy wieszam obok. Jeżdżę w każdym terenie i mam opony 1,75", przedni amortyzator z blokadą na kierownicy, a pod siodłem pantograf. Ciężki, ale robi robotę. Na prędkości mi nie zależy, a do lżejszej jazdy mam skuteczne przerzutki i dodatkowo te wajchy przy pedałach, o których wspominałem.
Nie jeżdżę też, jak ostatnia sierota, bez żadnych narzędzi, zapasowych dętek, i bez pompki, natomiast sprzęt foto zabieram praktycznie bezkompromisowo taki, jaki mi jest potrzebny, a nie taki, żeby mi było lżej, i jeszcze jestem w stanie zawiesić obok kosza statyw Manfrotto 190 Pro3 w dużym futerale.

Co do pełnej klatki, to nie uważam jej za zło, bo nawet ja mam, ale była dla mnie mniej użyteczna, niż APS-C w moich zastosowaniach. Może coś się zmieni, jak spróbuję focić z Sigmą 150-600 na 6D.

Natomiast zmiany systemu operacyjnego aby móc skorzystać z nowszego oprogramowania traktuję jak bandyckie wymuszenia i mam do tego wstręt. Zawsze się to wiąże z większymi kosztami, niż sam system operacyjny. Już dwa skanery musiałem wyrzucić, bo albo do nowszego systemu nie było sterowników, albo slotów na płycie głównej.
Pamiętam też taką akcję, jak wycofywano Internet Explorera 6.0 i trzeba się było przesiadać na Win XP, żeby móc skorzystać np. z Chrome. Stary komp miałem na Win 98, kupiłem nowy z XP. Nagle na starym nie można już było otwierać stron internetowych, bo były już niezgodne z IE 6.0. Minął niecały rok i nagle te strony, co się nie chciały otwierać na IE 6.0, zaczęły się otwierać. Coś tam było poprzesuwane, ale dało się z nich korzystać.

Teraz mi te SSyny zakończyły wsparcie do Win 8.1 i do tej wersji Chrome, którą mam, i już się zaczynają dziać jakieś jaja, np. okazjonalnie nie mogę zrobić "cofnij" na CB, a nawet po otwarciu Google. Inne strony działają normalnie. Może spróbuję najpierw SSynów przeczekać