Moja astrofotografia jest z podejściem na "spoko" - bez bez zarywania nocy na zbieranie materiału i drugie tyle na obróbkę, jeden strzał i cieszący oko efekt.
Ponownie koniunkcja Jowisza i Saturna.
Warunki trudne, osiedlowe, fotki robione przez gałęzie pobliskiego drzewa (16,30 planety kilka st. nad horyzontem), przedświąteczne zadymienie i lekka mgła. Rewelacji brak ale z uwagi na całkowity brak pogody przez ostatnie tygodnie i taki wynik cieszy niezmiernie. Trzeba pamiętać że spora grupa astrofanów zwłaszcza z Polski wschodniej nawet takich warunków nie miała.
W podglądzie aparatu widziałem tylko planety a na fotce załapały się 3 księżyce Jowisza - od lewej Europa, Io, za tarczą planety niewidoczna Callisto, po prawej Ganimedes a nad Saturnem śladowo majaczy Tytan.
Canon 70D podpięty pod MAK SW 150/1800 23-12-2020 dwa dni po maksimum zbliżenia, 1/4s, ISO 6400