straszna ta wisla.
kiedys rzeki byly blekitne, teraz maja kolor... czajki.
(s.p. staruszek opowiadal mi, jak nastoletnim gnojkiem bedac, w styczniu 1945 ogladal ruskie czolgi stojace w krakowie na lodzie na wisle. tak, czolgi. fakt, ze zima byla sroga, ale mimo wszystko to byly prawie 30-tonowe czolgi, jeden za drugim. taka wisla byla czysta, a lod gruby jak na bajkale.)
--- Kolejny post ---
z@j#biste.
"jak spierniczylem z defilady z paczka czipsow"
![]()