Nie zapominajmy, że raz na jakiś czas trzeba wstawić fotę, może być z krzaka pigwyja bardzo lubię pigwe na zimę do herbaty i pigwowke też.
Nie zapominajmy, że raz na jakiś czas trzeba wstawić fotę, może być z krzaka pigwyja bardzo lubię pigwe na zimę do herbaty i pigwowke też.
Ostatnio edytowane przez cybulski ; 03-12-2024 o 06:40
linktr.ee/zbigniewurban5150 ||Canon R5 R |RF16/2.8 EF35/2IS RF50/1.8, Sigmy Art EF 35/1.4 50/1.4 , TTA50/0.95, 7A50/1.1, VM Noktony 40/1.4SC 75/1.5, EF85/1.2L II, EF16-35/4L IS, RF24-105/4L, EF200/2.8| Sony A73 SY 35-150/2-2.8 | Nikon D750 28-105/3.5-4.5D |Heliosy 58/2 50/1.8, Takumar Super 55/1.8 ||iPhone 14 PRO||
Zamieszczone przez akustyk
[/COLOR]
[COLOR=#333333]tez mam tego starocia. swietne szklo, jesli sie je chroni przed wilgocia i nie pierdyknie w nic, to i wnukom bedzie sluzyc
po mojemu to ono nawet optycznie ciutke lepsze od 135/2 (tego starocia tez mam). tylko duzo mniej uniwersalne, bo 200mm w pelnej klatce to zbyt szeroki kat do pierza, a za ciasno (i o wiele za ciezko) do focenia na spacer, plus w DSLR bez stabilizacji matrycy to jest jednak zelazna zasada 1/500 albo 1/640 sekundy, jesli bez statywu.
ale bokiehy z tego 200/2.8 to poezja, moje kilka ulubionych fot: https://www.flickr.com/photos/bartro...th/52131996856
No i się skusiłem w końcu z okazji Mikołaja, proces decyzyjny z zakupem EF200/2.8 trwał u mnie .... cbyba z 2-3 lata.
Czasem to aż się zastanawiam czy jestem amatorem fotografę czy kolekcjonerę![]()
Ostatnio edytowane przez cybulski ; 03-12-2024 o 17:26
linktr.ee/zbigniewurban5150 ||Canon R5 R |RF16/2.8 EF35/2IS RF50/1.8, Sigmy Art EF 35/1.4 50/1.4 , TTA50/0.95, 7A50/1.1, VM Noktony 40/1.4SC 75/1.5, EF85/1.2L II, EF16-35/4L IS, RF24-105/4L, EF200/2.8| Sony A73 SY 35-150/2-2.8 | Nikon D750 28-105/3.5-4.5D |Heliosy 58/2 50/1.8, Takumar Super 55/1.8 ||iPhone 14 PRO||
Alkohol Izopropylowy 99,9
Tu jest dostępna na samym dole karta charakterystyki produktu: https://www.mediaexpert.pl/telewizor...s-cleaner-45ml
Ja mam z ROTIN negatywne doświadczenia, zostawały smugi. Może to był jednostkowy problem z jakąś serią. Kiedyś był też taki płyn Eclipse i z nim zero problemów.
Ja generalnie dopóki nie widzę na f8 (i tele) jakichś wkurzających kropek to nie pcham się do matrycy, ewentualnie przedmuchuję od czasu do czasu.
Dzięki Panowie za porady, ale generalnie to w 6d jak miałem go 10 lat raz czyściłem matrycę (nie było to konieczne, nie brudziła się). W R też czyściutko, a w R6mk2 jak byłem nad morzem to jakiś paproch mi wpadł (swoją drogą jednak nad morzem więcej tego syfu lata niż na południu Polski - silniejszy wiatr, słona woda, piasek. Takie spostrzeżenie), no i jak to cały ja uznałem, że ściągnę go... palcem. No i palec ma w zwyczaju być nieco brudny, czy tam lekko upocony. Tak czy siak wydawało mi się, że doczyściłem również i smugę po palcu, a tu jednak nie. Oddałem tak czy siak dzisiaj aparat na czyszczenie, jutro odbiór.
Niestety w tym serwisie nie sprawdzą mi przebiegu puszek, ale też przy pogadance usłyszałem opinię (w wielkim skrócie), że przebieg migawki nie ma większego znaczenia, bo z doświadczenia wiedzą, że migawka może paść w każdej chwili swojego życia, tj np przy 20tys zdjęć, albo przy 100, czy 500tys. Nie ma reguły; i że bardziej liczy się ogólny stan aparatu np. z zewnątrz. Byłem jedynie ciekawy
#Cauchy - nie no, obiektywy zmieniam albo trzymając puszkę w dół (migawką w dół), albo chociaż w poziomie, ewentualnie pod lekkim kątem w dół. Nie miałem problemów nigdy z zabrudzoną matrycą.
Ostatnio edytowane przez mystek ; 03-12-2024 o 22:30
Zamiast palca kup sobie taką gruszkę
https://www.cyfrowe.pl/szukaj.php?tekst=gruszka&A=0
i od czasu do czasu tam dmuchnij. Albo jak zauważysz paprocha.
Odważny jesteś. Mieszkam nad morzem i właściwie nigdy nie zmieniam obiektywów na plaży. Raczej biorę dwa aparaty.
Ostatnio edytowane przez Leon007 ; 03-12-2024 o 22:45
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
JaCzłowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Konfucjusz
#4942
dzisiaj rano. miasteczko Schiedam. pierwszy raz tego dnia, kiedy zgodnie z obietnica prognozy pogody znowu w ogole nic a nic nie padalo. w cale 3 godziny ktore mi zeszly na pedalowaniu do roboty i z powrotem w sumie 5 razy tak wlasnie nie padalo, z czego raz tak, ze zmoklem (tutaj codziennoscia sa raczej deszcze, ktorych sie specjalnie nie zauwaza - ot, filtr trzba przetrzec)
![]()