No to też trochę nie do końca. Pamiętajmy, że te prawie 2000 lat temu, golgota to była resztka starego kamieniołomu, a droga na nią prowadziła raczej nie przez miasto lecz "przedmieście" skupione dookoła istniejącej jeszcze wtedy świątyni jerozolimskiej (obecnie to teren pod kopułą muzułmanów i meczetem al-axa). Dzisiejszy przebieg drogi jest bardzo "przybliżony" - w miejscu tym powstało miasto, znacznie później.
Abstrahując od samych przeżyć duchowych - ja byłem dość pozytywnie zaskoczony. Sama Bazylika Grobu Świętego zrobiła na mnie lepsze wrażenie niż się spodziewałem. W Jerozolimie spodziewałem się wszechobecnego jarmarku i to też dostałem.
Byłem tam 2 dni - również w piątek w ramadanie. Do kopuły przyjechało ponad milion muzułmanów z Palestyny - to było przeżycie. Szczególnie kiedy przy wszystkich chrześcijańskich miejscach w dzielnicy arabskiej stało po kilkunastu żołnierzy z karabinami skierowanymi w tłum. Dziwne. No ale taki tam tygiel.
p,paw