Problem wygląda trochę jak scenariusz paradokumentu typu Trudne Sprawy Myślałem, że ludzie już w internecie nie próbują rozwiązywać takich problemów na forach Mimo wszystko jeżeli historia jest prawdziwa to życzę powodzenia i tak jak poprzednicy sugeruję poważną rozmowę z żoną. No i oczywiście zainteresuj się może bardziej dogłębnie. Nie wiem jak u Ciebie z zaufaniem, ale myślę, że domyślisz się co mam na myśli