Ja woziłem kiedyś aparat w małym miękkim pokrowcu w torbie na bagażniku jednak po przejechaniu wielu kilometrów po naszych drogach najprawdopodobniej od drgań uszkodzila się lampa błyskowa (był to Fuji 602Z). Teraz przymierzam się do DSLR jednak specjalnie na rower kupiłem małego kompakta i wożę przy pasku. Dla mnie to jedyne sensowne rozwiązanie.
Zapewne będę jeździł rowerem na sesje z lustrem jednak krótkie wycieczki, ostrożnie a sprzęt w plecaku.