Niestety w tym aparacie można zapomnieć o bocznych punktach na f2 (i jaśniej). Nawet w dobrych warunkach oświetleniowych. Tylko centralny i przekadrowanie lub ręcznie w LV. Przy ogniskowych 85mm i więcej sprawdza się to całkiem nieźle. Przy szerszych szkłach, szczególnie z bliska, niestety jest gorzej.
Na pociesznie i zarazem zasmucenie dodam, że tak samo miałem w 6d, 5dmk3(!) i 6dmk2. W tym ostatnim, co mnie trochę dziwi, lepiej spisuje się ostrzenie sekcją punktów dla obiektów poza centrum kadru. Przy czym nie dobrze tylko lepiejAle podaję to na razie jako luźną obserwację - muszę jeszcze trochę trochę pofocić, żeby wyrobić sobie ostatecznie zdanie.
Najbardziej w tej kwestii rozczarowałem się 5dmk3 - w końcu to puszka, która na wejściu kosztowała 13k zł. Ogólnie uwielbiam ten aparat a centralny punkt jest świetny. Jednak jest to jedyna rzecz w canonie, która mnie irytuje do tego stopnia, że zacząłem zerkać w kierunku nowych sony
Po co dawać 45 punktów AF jak to nie działa z jasnymi stałkami? Wystarczy 5 dobrze rozmieszczonych i działających. No, ale możemy sobie pogadać...