Kto bogatemu zabroni... płacić za droższe, żółte obiektywy![]()
Kto bogatemu zabroni... płacić za droższe, żółte obiektywy![]()
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
Każdy ma inne oczekiwania. Nie wiem jak 10-18 wypada przy 10-22, ale ten drugi bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie wiedziałem, że tak polubię szeroki kąt. Szczególnie, że jak się gdzieś szlajam, to często penetruję jakieś ruiny itp. Pejzaże zawsze składałem z kilku zdjęć. Natomiast 17-55 urzeka szybkością i precyzją autofocusa. Jakość zdjęć z obu mi odpowiada.
10-18 jest ciut równiejszy optycznie i ciut mniej aberruje niż 10-22. No i ma stabilizację, więc np. w ciemnych ruinach nie trzeba podbijać ISO.
G12, G3X, 80D, Samyang 8 Fisheye, 10-18STM, 15-85USM, 55-250STM, 50/1.8STM, 100/2.8L macro, SMC Takumar 135/2.5, Sigma 150-600C
Flickr: https://www.flickr.com/photos/125851272@N07
W ciemnych ruinach to oba te obiektywy mają stabilizację obrazu w postaci statywu. Jeśli da się zrobić zdjęcie na f/8 przy użyciu stabilizacji (1/10s?) i iso nie większym niż 200 to te ruiny wcale takie ciemne nie są...
Na ogniskowej 10mm stabilizacja umożliwia zrobienie ostrego zdjęcia przy czasach rzędu 1/5 a nawet 1/2s, jak się człowiek dobrze zaprze. Oczywiście są i takie ruiny, gdzie wymagane będzie i kilkusekundowe naświetlanie...
G12, G3X, 80D, Samyang 8 Fisheye, 10-18STM, 15-85USM, 55-250STM, 50/1.8STM, 100/2.8L macro, SMC Takumar 135/2.5, Sigma 150-600C
Flickr: https://www.flickr.com/photos/125851272@N07
Nawet 1/5s nie ratuje sytuacji jeśli chcemy robić zdjęcia o niebieskiej godzinie. Dla mnie osobiście stabilizacja nie jest odpowiednikiem statywu i ciągle go muszę nosić :-( Często naświetlania zdjęcia około 30s. Ale 1/10s czy 1/5s to jest zacny czas "na wodospady" :-)
ani statyw nie zastepuje stabilizacji w tych miejscach, gdzie na rozstawienie statywu albo nie ma miejsca (a przy ultra szerokim kacie roznica 5cm blizej/dalej moze byc bardzo duza!) albo gdy zwyczajnie nie ma sie jak targac statywu
ale ogolnie, to w uczciwych warunkach zdjeciowych oczywiscie nic nie zastapi statywu - jakby nie kombinowal to to jest nieskonczenie wieksza wygoda focenia.
ostatnio z lapy kilka takich kaskad przy 0,4 sekundy robilem 10-18 (bo nie targalem statywu na lekka wycieczke rodzinna). o dziwo z 1/5 tych zdjec ma wzorcowa ostrosc, a jeszcze ze 2/5 zupelnie znosna (w rozmiarze FullHD by obciahu nie bylo). bardzo pozytywne zaskoczenie dla mnie
Rozumiem, że przez "kaskady" rozumiesz nałożenie kilku ekspozycji, co przyczynia się do redukcji szumu i sprawia, że zdjęcia wyglądają jak by były naświetlanie n x czas otwarcia migawki?