Cytat Zamieszczone przez 7four Zobacz posta
I gratuluję odwagi koledze, gdzie jako administrator "posiadał" komputery bez haseł.
@7four firma niewielka, 6 osób w biurze, pracujemy razem w tym składzie ponad 10 lat, jak ktoś idzie na urlop to ktoś inny go zastępuje, to na co komu hasła W folderach współdzielonych znajduje się na przykład korespondencja z klientami i listy obecności, a osoba nie będąca administratorem danych osobowych (np. nasza kosztorysantka) nie ma prawa mieć dostępu do takich danych. W związku z tym muszę postawić NAS, tam utworzyć folder współdzielony i dać każdemu dostęp, i trzymać tam tylko dane nieosobowe np. projekty itp., a dane na przykład z komputera księgowej mogą być tylko na komputerze księgowej i na NAS ale jako spakowana i zabezpieczona hasłem kopia zapasowa. Co dziwne, mogę także te dane trzymać na dysku przenośnym, ale jak mnie nie ma w biurze to musi być ten dysk schowany do szafy stalowej zamykanej na klucz. Na biurku u kolegi z działu wykonawstwa przez cały czas leżą dokumentacje - projekty techniczne, teraz nie mogą leżeć bo są w nich dane klientów: imię, nazwisko, adres, telefon, numer dowodu osobistego. Wszystko musi leżeć w szafie zamykanej na klucz. Gdybyśmy mieli ponad 250 pracowników musiałbym nadać pracownikom numery identyfikacyjne i w wewnętrznej korespondencji z osobą nie bedącą administratorem musiałbym używac tego numeru zamiast nazwiska pracownika. Jak księgowa idzie do kibelka to ma za sobą zamykać drzwi biura na klucz! Nic to że firma jest generalnie zamknięta, klientów z zewnątrz u nas nie ma i nikt niepowołany nie wejdzie. No i sprzątaczka nie może sprzątać biur po południu, jak nas nie ma, musi to robić w godzinach pracy pod nadzorem kogoś upoważnionego.
Mówcie co chcecie ale dla mnie to jest paranoja. Może to ma jakiś sens w korporacjach gdzie ludzie się wzajemnie podgryzają albo u lekarza, gdzie dane naprawdę są wrażliwe..