Nie o muszlę chodzi. Dynamika EVF jest co najwyżej taka jak matrycy (czyli już niewielka), a w rzeczywistości jeszcze znacznie mniejsza (8-bit?). Jeśli wyjdziesz fotografować scenę z silnym oświetleniem/kontrastem (np. osoby w śnieżnym krajobrazie czy choćby ptaka na letnim błękitnym niebie), to fotografowany na ich tle obiekt zacznie znikać w cieniach, które są już daleko poza możliwością odwzorowania EVF (za to śnieg czy niebo będą piękne).
To są oczywiście przypadki skrajne, ale wcale nie wydumane, o tej porze roku zupełnie przeciętne (plaża, jezioro etc.) I wynikają z rozwiązań konstrukcyjnych bezluster.
Podobnie z zasilaniem. Wczoraj fotografując równocześnie A6300 + 100-400 IS oraz 80d + 500/4 L IS osiągnąłem w przypadku Sony zużycie na poziomie jedna bateria na godzinę! Natomiast bateria w Canonie pewnie starczy mi jeszcze na kilka dni... Bezlustro zużywa baterię cały czas, lustrzanka z rzadka...