A dokładnie to po telefonicznym umówieniu, sam rano zawiozłem i odebrałem tego samego dnia po południu.
I może jeszcze inne spostrzeżenie; losowość AF zależała wg mnie od korpusu (wówczas miałem 3 aparaty), tzn. z jednym aparatem AF był ok (na matrycy APS-C), a z innymi była lipa (na matrycy FF i APS-H - co mnie najbardziej irytowało, bo głównie do tych korpusów kupiłem e-Lkę, a np. ef 28/1.8 3x tańszy nigdy nie miał najmniejszych problemów z AF, z żadnym z korpusów z którymi go używałem).
Po jednorazowej kalibracji, na FF jest żyleta - na f/1.4 i trafia niemal 100% bez względu na rodzaj oświetlenia i panujące warunki.
Natomiast z 1d3 (APS-H) był 2x w kalibracji i jest lepiej niż było, ale od FF odstaje, tzn. AF jest w mojej ocenie zależny od rodzaju oświetlenia; najlepiej jest przy świetle dziennym lub błyskowym oraz przednim (np. w pomieszczeniach) - wówczas trafia przy f/1.4. Słabiej jest w kontrze do światła (np. w pomieszczeniu) i przy świetle sztucznym-zastanym - różne żarówki, lampki itp w pomieszczeniu - przy f/1.4 jest losowość AF, ale przymkniecie przysłony do ok. f/2.5-2.8 naprawia sytuacje (większa głębia ostrości?).
W serwisie kalibracja polegała na "dostosowaniu korpusów" do obiektywu i zapisaniu ustawień w aparatach (5d1 i 1d3). W obiektywie podobno nic mi nie regulowano, aby nie popsuć dobrej współpracy najpierw z APS-C, a następnie dobrej z APS-C i już skalibrowanym korpusem FF.
Szczęśliwych Świąt.