Dziękuję za pomoc.
Ale może wprost napiszę....zamierzam kupić 6D Mk2. Do tego potrzebuję 2 lamp z poziomu 600. No i sterownik/nadajnik radiowy, który ułatwiłby mi ustawianie lamp stojąc przy aparacie. Wiem że można ustawiać lampy w menu aparatu ale nie czuję by było to wygodne, zwłaszcza korygując co chwilę ustawienia.
Jak już pisałem, będę robił zdjęcia pomieszczeń. Więc będzie to tzw. plenerek a nie praca w studiu. Dlatego chcę przestawić się na zwykłe lampy bo studyjnych w pełni nie wykorzystam a tylko się namęczę z ich transportem. A że zdjęcia nie będą cykane jedno za drugim to lampy się nie przegrzeją.
Więc zastanawiałem się czy wybrać lampy Canona czy Yongnuo.
I sterowanie...na początku myślałem o Canonie ale ma słaby zasięg (do30m). Zatem padło na Yongnuo. Ale zauważyłem Phottix'a Laso.
Zatem co wybrać?
Canona, ten zasięg to kolejna papka marketingowa. Lampy też najlepiej systemowe, nie będziesz miał z nimi problemów. Chińczyki są dobre, ale na papierze, w praktyce różnie z nimi bywa.
Jeśli zaś chodzi o same lampy błyskowe, to trafiłem na bardzo ciekawy model, który pod pewnym względem deklasuje lampy z top-listy, nawet firmowe, chociaż nie wiem, jak to będzie w przypadku Canona 600EX-RT II, ale YN600EX-RT II przy nim wymięka.
Jest to lampa Neewer NW-670. Specyfikacja tej lampy jest taka: GN 58, auto zoom, E-TTL, M, Multi, S1 S2, obrót głowicy 270°, pochył -7° do 90°. Lampa pracuje zdalnie na obu systemach YN622 i YN-RT, także we współpracy z Canonem 80D. Założona na sanki C 80D wspomaga AF bez problemu.
Jej niesamowitą cechą jest prędkość osiągana w podczas zdjęć seryjnych w trybie TTL. Testowałem przy warunkach wejściowych takich: C 6D, 5 fps, ISO 400, f/5,6, pomieszczenie 14 m2, błysk odbity od sufitu.Aparat wymagał korekcji +1 2/3 EV
Naświetlone klatki: 1-1-1-1-1-0-1
przy korekcji 0 EV naświetlonych zostało 10 klatek.
Lampa YN-600EX RT, RT II, korekcja +2/3 EV : 1-1-1-0-0-1-0
Lampa Canon 580EX, korekcja +1 EV: 1-1-0-0-1-0-0
Faktem jest, że ekspozycja na NW670 sukcesywnie spada aż do -2 EV, ale: czasami lepiej jest mieć zdjęcie niedoświetlone o -2EV, co się mieści w tolerancji matrycy, niż nie mieć go wcale, a po drugie, przy bardziej otwartym obiektywie, np. f/2,8, różnice w ekspozycji są dużo mniej dramatyczne, a pustych klatek nie ma wcale i o czasie ładowania lampy można w ogóle zapomnieć- ona błyska kilkadziesiąt klatek przy nawet przy 7 fps na C 80D! Tak samo jest przy zmniejszeniu prędkości zdjęć do np. 3 fps, a przy błysku bezpośrednim, a nie odbitym, to w ogóle nie ma o czym mówić- wali, jak cekaem! I się nie rozgrzewa, a system przeciwprzegrzaniowy ma wbudowany!
Na niekorzyść tej lampy (NW670) przemawiają w sumie niezbyt istotne w pewnych okolicznościach rzeczy, takie, jak umiarkowana niepowtarzalność ekspozycji, brak pełnego obrotu głowicy, brak trybu HSS oraz niepewna trwałość, ale, gdy ktoś potrzebuje lampy bardzo szybkiej i o sporej mocy, a na dodatek taniej, to to jest to!
--- Kolejny post ---
Jak już napisałem, system 622 da się połączyć z systemem RT, a więc niezależnie, który wybierzesz, to zawsze możesz go zmienić lub dołączyć do niego drugi, jeżeli ten pierwszy ci nie będzie z jakichś względów odpowiadał. Za cenę jednej lampy Canona z serii 600 kupisz od 5 do 10 innych lamp, które nie będą aż tak złe. Nawet 2 zapasowe lampy na jedną pracującą wychodzą taniej, niż jedna canonowska.
System 622 jest sprawdzony, maksymalnie kompatybilny, i możesz przez niego (przez odbiorniki) sterować lampami RT, a nadajnik YN622C-TX na sankach daje ci pełną kontrolę. Obsługa lamp z poziomu menu aparatu wcale nie jest aż taka upierdliwa. Przypisujesz np. przycisk "SET" do natychmiastowego włączania menu sterowania lampami i jedziesz, bez względu na system sterowania lampami. Sterownik YN622 TX jest bardziej przyjazny w obsłudze, niż sterownik YN-E3 RT, który ma niezbyt fajne pokrętło sterujące i tyle poziomów sub-menu, że cholery można dostać, jak się chce nastawić konkretny parametr. Możliwości sterowania innymi lampami z poziomu lampy Master są mniejsze, niż z użyciem dedykowanego nadajnika, i jest to niewygodne.
Jest jeszcze system YN-560, który radiowo steruje manualnymi lampami, np. YN-560 IV, mającymi wbudowane odbiorniki. Jest on jakby systemem 622 bez TTL. Rozwiązanie tanie i efektywne.
Chcąc kupić 2 lampy Canona 600EX-RT II i nadajnik musisz wydać ok. 5.000 PLN. W systemie Yongnuo RT na to samo wydasz w Polsce 3-4 razy mniej, a stosując inne rozwiązania- jeszcze mniej, nawet mniej, niż kosztuje jedna lampa Canona.
Kupując na eBay za 1 nadajnik YN622C-TX + 2 odbiorniki YN622C II zapłacisz ca 100$, czyli poniżej 400 zł (przesyłka za frajer), a lampy mogą być jakiekolwiek, nawet starsze i tańsze, używane modele Canona, albo cokolwiek innego. Trudno ci będzie wywalić aż tyle pieniędzy, ile kosztuje jedna nowa lampa z najwyższej półki. I zauważ, że system 622 steruje zoomem na odległość, a system RT nie, więc albo musisz chodzić do lamp, albo ci cały czas rzężą w automatyce zooma.
Niewiele Cie więc będzie kosztowało zacząć od rozwiązania taniego w stosunku do firmowego sprzętu, zawsze możesz się tego pozbyć, albo rozbudować o firmowe, lub niefirmowe, elementy.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Trochę się uśmiechnąłem, czytając o zaletach lampy, takich jak przypadkowa ekspozycja (i zmienna z klatki na klatkę), błysk niezależnie od tego, czy jest wystarczający do zrobienia zdjęcia, i ogólnie słaba praca pomiaru światła Jednak w pewnych warunkach to może się sprawdzić. Z drugiej strony jeśli TTL pływa z klatki na klatkę, a lampa błyska zawsze, bez czekania na zgromadzenie energii do poprawnego naświetlenia, to bez "szybkiej serii na ściance" zyskujemy niepewny sprzęt, z przypadkowo działającym pomiarem, zapewniający przypadkowo naświetlone zdjęcia. Być może jakaś lampa z lat '70 z własną fotocelą zrobiłaby podobnie dobrą robotę, i to za jeszcze niższą cenę (fakt, brak gwarancji to może być problem).
Nie neguję sensowności zakupu, tylko staram się pokazać spojrzenie z innej strony.
Kolega pytał o lampy do pomieszczeń, które chce oświetlać - zakładam, że ma pojęcie o tym co będzie robił, i wie, jak ustawiać lampy, jak dobierać ich moc, i nie chce się zdawać na automatykę. Jeśli tak, to wspomniane 560 III (chyba max. 250zł/szt w naszym sklepie) plus sterownik 560-tx mogą się doskonale sprawdzić, np. zestaw 2x 560 III + 560 IV (jako zapas) + 560-tx, całość poniżej 1000zł, z fakturą (tu chyba nie chodzi o hobby, więc fvat może być przydatna).
Jak mówimy o szybkich lampach, to są zasilane z akumulatorów LiIon, a dołożenie zewnętrznego zasilacza wysokiego napięcia do Canona chyba też załatwia sprawę, i to z zachowaniem powtarzalności.
Ostatnio edytowane przez r_m ; 02-03-2018 o 16:43
Przy błysku pojedynczym NW-670 pracuje raczej powtarzalnie, przy serii zwykle pierwsza klatka jest troszkę (rzędu -1/6 EV) niedoświetlona, druga jest w punkt, a ekspozycja kolejnych spada, ale ja szukałem lampy, która w TTL nada się do fotografii przyrodniczej w błysku bezpośrednim przy zdjęciach seryjnych. I zabrakło mi w niej trybu HSS. Szukałem po omacku innego modelu równie szybkiego, z HSS, bo trudno wydobyć takie informacje z netu, i 3 razy spudłowałem.
Dając więcej światła do obiektywu, np. na f/4 lub f/2,8, powtarzalność ekspozycji rośnie, a nienaświetlone klatki znikają nawet przy świetle odbitym, więc skórka wydaje się warta wyprawki. Tendencja do niedoświetlania ma swoje zalety w pewnych okolicznościach, bo trudno jest coś prześwietlić, np. suknię panny młodej lub obiekt na ciemnym tle, a w sytuacjach, gdy nie ma czasu na miareczkowanie doboru ekspozycji mocą lampy w manualu, jest to jakieś wyjście. Wiadomo, że z cieniami radzimy sobie przy obróbce lepiej, niż z przepałami.
Jeszcze jedna ciekawostka ze zdalnym wyzwalaniem lamp przez wspomniane przeze mnie systemy.
Jeżeli lampa nie obsługuje trybu HSS, a chcemy, żeby obsłużyła, to ustawiamy ją na pełną moc w manualu, a na aparacie ustawiamy tryb HSS, i wtedy błysk zostanie zsynchronizowany z całym zakresem migawki. Trzeba sobie dopasować ISO i przesłonę.
--- Kolejny post ---
Generalnie za pomiar światła odpowiada aparat, a nie lampa. Lampa po prostu nie stwarza ograniczenia- nie blokuje wyzwolenia błysku przy niewystarczającej energii w kondensatorze. W trybie LV na moich aparatach częstotliwość wyzwalania migawki jest automatycznie ograniczana przez aparat do momentów osiągnięcia pożądanego ładunku w kondensatorze i klatki są naświetlane równomiernie.
Ostatnio edytowane przez atsf ; 02-03-2018 o 17:10
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.