Różnie to z tym bywało - SONY od ostatnich kilku lat cierpi na większe bądź mniejsze problemy finansowe. Na rynku smartfonów dwoją się i troją nie mogąc przebić szklanego sufitu. Kilka lat temu czytałem o narodzinach nowej potęgi w branży DSLR spod znaku SONY - wyszło tak, że w zasadzie wypadli z rynku; więc cisną, bo co mają do stracenia? Z ich punktu widzenia to racjonalne działanie. Niestety kilka nieprzemyślanych decyzji będzie się za nimi ciągnąć (min ta mała dziura bagnetu którą była projektowana do małych APS-Cowych NEXów) Moim zdaniem chcą za dużo i za szybko - SONY nie jest dominującym graczem na rynku foto (dobra sprzedaż jakiegoś tam modelu wbrew temu co twierdzi jp jeszcze o niczym nie świadczy) wiec reszta ma szansę nie popełnić ich błędów. Nikon dwa razy boleśnie to odczuł - po raz pierwszy gdy zaprezentowano system EOS i po raz drugi gdy zaczął gryźć ogon w cyfrze. W zasadzie tylko legenda marki i przywiązanie userów pozwoliły mu przetrwać, ale tego SONY akurat nie ma. System jest mały, niepełny a do tego drogi a rynek wtórny w zasadzie nie istnieje.