I co w związku z tym? Przecież to standardowa sytuacja przy wprowadzaniu każdego mocnego produktu do sprzedaży. Nie można też w BH aktualnie kupić d850, nie można było kiedyś kupić 5dIII i 5dIV. Po iphone ustawiają się kolejki. Tak działa marketing i stymulowanie popytu (wrzucamy do sklepu paletę produktu, sprzedajemy i każemy czekać na następną dostawę - u mnie na wsi, jaką jest Poznań tak wygląda sprzedaż masła ze Strzałkowa :-)). Jak komuś zależy na zakupie to niech wali do Polski, bo tu a7 III dostępny jest w sklepach, na allegro itd. Fakt, że po chorej cenie. To samo w większości Europy.
Wyciąganie wniosków ze sprzedaży sklepów internetowych? Chapeau bas. To z tego sklepu w Japonii wynika, że Canon 200D jest zdecydowanie bardziej cenionym aparatem niż Sony a7r III, a Olympus TG-5 od dobrych kliku miesięcy tłucze niemiłosiernie sprzedaż jakichkolwiek Sony RX100 czy a6XXX.