Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta

Że też Ci projektanci systemów, było nie było wykształceni, doświadczeni,.....,mający cały arsenał narzędzi badawczych, odpowiednie procedury, systemy jakości itd. nie potrafią się nauczyć jak to się robi poprawnie/prawidłowo !!


jp

Androny i tyle. Nikt nigdy nie twierdził że bagnet EF jest źle zaprojektowany. W 1987 krytykowano go za to że jest nowy i tyle, ale jak pokazały wydarzenia lat kolejnych,ruch Canona był bardzo dobry. Bagnet F Nikona był projektowany w latach 50tych wobec przyjętych wtedy założeń. Co by było weselej, głównym założeniem było to by bagnet był na tyle duży by pomieścił obiektywy takie jak 50 1.4 i na tyle mały by zachować kompaktowe rozmiary aparatu (wg ówczesnych standardów... deja vu? ) Na dziś wygląda to tak, że średnica bagnetu F jest po prostu mała co spowodowało min to, że Nikon nigdy nie wprowadził do oferty obiektywów takich jak 85 1.2 , 50 1.0. Do tego doszła mechanika (popychacz przysłony) co spowodowało że Nikon miał problemy z kompatybilnością wsteczną własnych systemowych obiektywów, że o podłączaniu niesystemowych już nie wspomnę. Z czasem doszła jeszcze listwa ze stykami co jeszcze zmniejszyło efektywną średnicę mocowania - zapewne z tego powodu wersja AF 50 1.2 nigdy nie powstała - soczewka się nie po prostu nie zmieści. Średnica bagnetu E jest również mała (bagnet był projektowany do NEXów) co nie ułatwia projektowania jasnych szkieł. Niestety błędna decyzja Nikona z przeszłości którą było pozostanie przy starym bagnecie może dziś znów wrócić. Jeśli firma zaproponuje nowe mocowanie, to używanie starych obiektywów F może być kłopotliwe ze względu na mechaniczne domykanie przysłony.