Tak. Zgoda.
Tylko pytanie na ile to zmienia fotografię.
Coś co ma sens dla producentów niekoniecznie się musi przekładać na zysk dla fotografa.
Ba, w tym przypadku można wybitnie wskazać, że zysk jest dla producenta. Elementy mechaniczne są droższe w produkcji i sa bardziej awaryjne. Taniej jest tłuc w milionach elektronikę. Żeby te bezlustra były jakoś znacząco tańsze od lustrzanek. Ale nie są.
Wróćmy do fotografii. Co jest istotne do otrzymania zdjęcia? Niewiele i są to ciagle te same rzeczy.
1. Element światłoczuły. Płyta szklana, film, matryca. To były etapy. Jaki mamy skok między matrycą lustrzanki i bezlustra? Żaden.
2. Obiektyw. Ogniskowa, jasność itd. Jaka jest różnica między tymi w lustrzankach i bezlustrach? Żadna.
3. Ekspozycja to czas przysłona i ISO. ISO - to matryca - bez różnic między bezlustrem a lustrzanką. Przysłona - bez różnic. czas - migawka. Czyli znowu bez różnic.
Ze spraw istotnych dla powstałego na matrycy
obrazu fotograficznego nie ma żadnych różnic między tym co oferują lustrzanki i bezlustra.
Pójdźmy więc dalej. Skoro obraz się nie różni to co dalej? RAW - to samo. Balans bieli - to samo. Itd. itd.
Na deser zostawiłem coś fanom bezluster. Wizjer. Na ile wizjer zmienia zdjęcie? Wcale. Zmienia co najwyżej sposób użycia aparatu. Powiedzmy, że pomaga w stosunku do lustrzanki w 0,01% przypadku użycia go przy fotografowaniu. I to 0,01% to przesada, a nie niedoszacowanie. Większe znaczenie ma już AF na matrycy, na całej jej powierzchni. Tu już dałbym wskazanie kilkuprocentowe jeśli chodzi o użyteczność. I ja się mieszczę wśród tych, dla których te kilka % okaze się mieć znaczenie. Dodam, że większość osób tego nie potrzebuje albo z lustrzanką zrobi dokładnie to samo co z belzustrem. Kadry statyczne (krajobraz, architektura itp.) - nie ma znaczenia. Akcja dynamiczna - tu prawie wszyscy pracują na punktach bliskich centralnego.
No i co nam ostatecznie daje ta "rewolucja" W obrazie -
NIC. W łatwości pracy - trochę daje, w niektórych zastosowaniach. Tak, umożliwi zrobienie przez niektórych fotografów, w specyficznych sytuacjach pewnych zdjęć. Dla 90% fotografów to nie ma znaczenia czy będą robili bezlustrem czy lustrzanką. Taka jest prawda. Radzę jeszcze raz przeczytać to co na początku napisałem co ma wpływ na OBRAZ. Pomyśleć. Ochłonąć.
Największy zysk jest ... dla producenta. I m.in stąd agresywny marketing. Bo marketingowo to jest bardzo łatwo "sprzedać". To nowocześniejsze. No to musi być lepsze.
Marketingowo też łatwo sie mówiło o Mpx. Więcej to lepiej. lepiej. I lepiej. Aktualnie jest 45 mpx. Nadal potrzeba dużych przyrostów mpx? OK, znajdą sie tacy - p JP. Jaki to % userów? Reszta już ochłonęła. Z bezlustrami też kiedyś ochłoną co niektórzy

Muszą
znormalnieć. Sztuczność wizjera elektronicznego pomoże w odczarowaniu bezluster. Na początku się włącza wszystkie bajery, ale potem .. one przeszkadzają. I się wróci do podstaw. Do kadru, komponowania w czym bajery tylko przeszkadzają.