No ba! Powiem więcej. Jak już użytkownik Canona czy Nikona się bardzo uprze, to nawet nie musi nic adaptować. Może sobie kupić lustrzankę, do której pasują odpowiednio obiektywy systemowe :-) a jak uprze się jeszcze bardziej, to może sobie nawet podpiąć sigmę bez adaptera. Tylko po co?
--- Kolejny post ---
To w zasadzie genialne rozwiązanie w erze galopującego konsumpcjonizmu. Nie trzeba nic posiadać i można wszystko wiedzieć, wszak prawie wszystko można znaleźć w sieci. Hmm, w sumie przy fotografii zostając nie trzeba nawet robić zdjęć - przecież w sieci jest tyle ciekawych fotografii. I jaka oszczędność czasu i pieniędzy!
Cóż. Idę sobie pooglądać Land Rovera Autobiography. Wygląda w sieci bardzo dobrze.