Jakiś czas temu byłem w podobnej sytuacji do założyciela wątku i zostałem z 5dII. Przesiądę się , ale na 5dIII. 6-tka na swoje atuty, ale ma też wady. Jedną jest okrojona migawka, drugą sposób oddawania koloru skóry i tendencja wpadania w żółto-różowy zafarb.
Mnie też zaczyna boleć 5D2. Czasem ISO czasem AF i też mam rebus...ale póki 5D2 działa to niech działa. Nie za bardzo chce mi się bawić w przesiadki. Myślałem nad 6D ale w końcu stwierdziłem że zanim padnie 5D2 zdążę dozbierać na 1DX2 a możę pojawi się już 1DX3. I wtedy już nie będzie żadnych rozterek![]()
Ostatnio edytowane przez trothlik ; 31-03-2018 o 22:49
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Szóstka nie ma joysticka... Ja nie wyobrażam sobie operowania aparatem bez tego małego g.wienka.
To tylko kwestia przyzwyczajenia, nic więcej. Ktoś pracujący wcześniej tylko na 6d nie będzie wiedział o co chodzi tym z tym joyem. Szybko można się przestawić z jednego na drugie i odwrotnie.