Kiedyś już była podobna zabawa, nie pamiętam jak się nazywała, ale polegała na tym, że ktoś wymyślał "głupi" temat i wrzucało się zdjęcia przez mejla. Pamiętam, że uczestniczyłem w rozgrywce o nazwie "Nic" - na zdjęciu miało być nic.

Mnie do większych wypowiedzi zniechęca częsty brak jakiejkolwiek chęci pytających do samodzielnej nauki. Sześćset sześćdziesiąte szóste pytanie o problem, który można opanować, gdy przeczyta się co to jest przysłona i foch po niewinnym RTFM.

I inny przykład.
Kiedyś jakaś Koleżanka zapytała, jak wyglądają wasze/nasze zdjęcia przed i po obróbce. I nawet fajna zabawa była, z której można było się czegoś nauczyć, aż zjawiło się dwóch wszechwiedzących, którzy zaczęli sobie udowadniać wyższość slajdu nad zdjęciem cyfrowym i odwrotnie - jeden z nich to był słynny Betelgeze, czy jakoś tak. Szkoda, że wszyscy moderatory mieli ich kłótnię w d u p i e (pewnie cieszyli się, że forum jest aktywne, haha), bo tamci dwaj debile zabili fajnie zapowiadający się wątek. Tak trochę marudzę, bo mi się podobał.

A w GTJ/CTJ też w zasadzie uczestniczy trzech na krzyż stałych zgadywaczy i zwycięzcy też często są z łapanki.

Cywilizacja chyli się... szkoda.