I dalej go nie ma. Szarość lub purpura. Purpura tam gdzie program potrafi sięgnąć dalej.Sprawdź, przesuń suwak ekspozycji w lewo i będzie niebo...
Nie, nie warto.Poczytaj, warto:
Autor nie wie o czym pisze. Widać to po tym, że tonowanie - bo tak się ten zabieg poprawnie nazywa - ilustruje pożółkłymi, czy to od starości, czy od obecności utrwalacza w papierze. Cechą charakterystyczną fotografii tonowanych jest to że papier jest dalej biały, a nie pożółkły. Gdyby autor rozumiał o czym pisał, to by takich ilustracji nie dał. Ciekawostką jest też to, że fotografia po tonowaniu ponownie włożona do wywoływacza gubi zafarb i staje się ponownie czarno-białą. Trzeba było za młodu w ciemni siedzieć, to by się nie próbowało takimi wymysłami podpierać.