Potwierdzam, że stabilizacja w UWA bardzo się przydaje, szczególnie w zastosowaniach wycieczkowo-turystycznych. To właśnie przekonało mnie do 10-18 w stosunku do 10-22.
Potwierdzam, że stabilizacja w UWA bardzo się przydaje, szczególnie w zastosowaniach wycieczkowo-turystycznych. To właśnie przekonało mnie do 10-18 w stosunku do 10-22.
G12, G3X, 80D, Samyang 8 Fisheye, 10-18STM, 15-85USM, 55-250STM, 50/1.8STM, 100/2.8L macro, SMC Takumar 135/2.5, Sigma 150-600C
Flickr: https://www.flickr.com/photos/125851272@N07
UWA do krajobrazu to super sprawa. Polecałbym Ci coś z Canona. Sam mam 10-22 od 2010 roku i bardzo go lubię. Nie doskwiera mi specjalnie brak stabilizacji, jeżeli jej potrzebuję we wnętrzach to używam C15-85 na szerokim końcu. C10-18 nie macałem, ale bałbym się trochę plastikowego bagnetu. Koleżanka używała kiedyś zamiennie C18-55 i C55-250 (oba plastikowy bagnet). Trochę nimi żonglowała i po roku wystąpiło takie zjawisko jakby się zatarły bagnety - coraz ciężej się je zapinało, a na aparacie na pierścieniu zrobił się czarny, mocno przyklejony osad.
p.s.
Jak będziesz już miał upragnione UWA to postaraj się nie przeginać z szerokością. Ja na początku zachłysnąłem się tą perspektywą i robiłem wszystko jak najszerzej.
SPROCKET
80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
Moja wycieczkowa galeria
Nie wiem co polecić Ci do 80D, ale napiszę napewno, że 10-18 jest słabe. Przynajmniej dla mnie. Robiłem zdjęcia 6D z 17-40. Na forach czytałem, że 17-40 jest bardzo kiepski. Kupiłem drugie body, bo chciałem mieć APS-C, wybrałem 80D. Pożyczyłem od kolegi 10-18 i po tym co czytałem na internetach myślałem, że będzie super. Niestety nie jest. Teraz nie wiem czy ogólna jakość obrazka to zasługa FF (17-40), czy 10-18 wcale taki fajny nie jest. Różnicy w ostrości na f8 nie widzę, a na niższych przesłonach widzę lekką przewagę 17-40. Dopiero jak założyłem Sigmę A 20 pod 6D po zrobieniu zdjęcia przeżyłem pozytywny efekt wow.
Gdy czytałem o 10-18 plastikowy bagnet nie przerażał mnie. Bardzo dbam o sprzęt, nigdy żaden z moich obiektywów nie upadł i nawet po paru latach są w stanie jak nowe, ale jak dostałem w ręce 10-18 wystraszyłem się go. Wygląda na bardzo lichy. Taka zabawka.
Nie do końca Cię rozumiem. Porównujesz go z prawie 3x droższym obiektywem, najpierw piszesz, że 10-18 jest słabym obiektywem, potem, że nie widzisz różnic w ostrości przy f:8 (w porównaniu do 3x droższego obiektywu, i chyba 1.5x droższego body).
Twój komentarz równie dobrze można rozumieć jako "jeśli robisz zdjęcia z większą głębią ostrości, np. krajobrazy, to równie ostre zdjęcia dostaniesz z 6d kosztującego 6000 z założonym obiektywem 17-40 L za 3000, jak z 80d za 4000 z założonym obiektywem za 1000zł, i jako bonus dostajesz stabilizację obrazu, dzięki której czasem obejdziesz się bez statywu". Jak do tego dodamy wielkość i wagę zestawu, może się okazać że właśnie bardzo zachwalasz zakup 10-18 dla osób, które będą nosiły ze sobą nie tylko szkło i body, ale także inne rzeczy, i zechcą ograniczyć wagę bez rezygnacji z możliwości i jakości![]()