Proste. Z dslr więcej było nietrafinych. Teraz jest o wiele lepiej, więc większą przyjemność z fotografowania. Teraz bardziej mogę się skupić na kadrze bo wiem, że AF mi trafi. U mnie zmian na bezlustro była głównie podyktowana efektywnością AF i ceny za lepsze body z teoretycznie dobrym focusem oraz brak zabawy z BF/FF w szkle. Wielkość samego body jest na daaaaalszym planie
Ostatnio edytowane przez tkosiada ; 02-04-2018 o 16:07
x pro2/ 23/ 56/10-24/
To zależy co się fotografuje. Właśnie rozmawiałem z moim dobrym kolegą, który od lat zajmuje się fotografią ślubną. Miał Nikona D4s i 3x D800 lub D810. Ze względu na problemy z barkiem musiał przesiąść się na coś lekkiego. Kupił Fujifilm X-Pro2. Do tego dwie stałki f 1.2 i jakiegoś zooma f 2.8. Niby wszystko było super, jednak na sali weselnej AF nie daje rady. Na początku miał zamiar dokupić drugie body, jednak ze względu na problemy z AF w trudnych sytuacjach, kupił Nikona 750 + lekki obiektyw 28 1.8. W czasie przygotowań i w kościele w większości korzysta z bezlustra, jednak na sali głównie lustro.
Kolejna rzecz to wadliwość. Nikonami fotografuje 14 lat i nie miał nigdy żadnej awarii. Natomiast w Fuji po kilku miesiącach użytkowania padł przycisk migawki (co ponoć jest dość typowe), a wczoraj urwały się (z jednego boku) sanki lampy błyskowej.
6D; 5DII; C 24-70 2.8L; C 24-105L; C 70-200 2.8L; C 35 2.0 IS; C 50 1.4; C 85 1.8; S 17-35 2.8-4
Moje fotki Moje fotki II
W tej chwii święta racja. Ja mam i bezlustro i dslr. To drugie do ptaków i przyrody. To jest stan na dzień dzisiejszy. W przysżłości za bardzo wiele nowego obszarze lustrzanek się nie pojawi a dslr odgryzą kolejny kawałek tortu.
A kolega mógł przecież wybrać SONY i byoby po ptakach ;-) Przecież wszyscy bezlusterkowi wiedzą, że FUJI to fajny sprzęt ale AF raczej nie jest jego najmocniejszą stroną.
Jeśli chodzi o af-s w słabym oświetleniu w puszkach w cenie kilku tysięcy to wg mnie nieco lepiej wypadają lustrzanki. Podejście do fotografowanie bezlustrem często jednak może być inne. Mój znajomy miał podobny problem i nie chciał się dać przekonać jak bezlustremmożna fotografać ludzi. On przyzwyczajony wybór stałego jednego punktu afs często blokada ekspozycji i przekadrowanie. Bezlustro wypadało gorzej. Ale w soniaczu wystarczy włączyć wykrywanie oka i wtedy tradycyjny sposób w 90% wysiada. Jeśli ktoś chce wszystko wykonywać identycznie jak w dslr to niech zostanie w dslr. Pewne rzeczy są po prostu inne. Nie muszą być lepsze ale też nie gorsze - sa inne ;-)
Co do awaryjności to kiedyś pisałem już chyba i na tym forum. Ja miałem w ciągu hmmm 35 lat zabawy aparatami chyba 3 usterki - 2 razy w f65 padła migawka, pierwsza przed koncem gwarancji a druga już po oraz w D50 padła migawka przy dwudziestukilku tysiącach. Czyli NIKON jest naprawdę słaby? W Pentaksach przez wiele lat żadnej awarii. Canon od 2009 roku i jedna usterka obiektywu klasy L czyli eLki są słabe bo żaden inny obiektyw mi się ne zepsuł? SONY 2 lata i zero problemów czyli jest super? Myślę, że to nie jest prawdziwy obraz sytuacji a usterkowośc jest podobna w firmach fotograficznych. A najwięcej wpadek to chyba miał właśnie NIKON w ostatnich latach nieprawdaż? ;-)
Ostatnio edytowane przez miszak ; 02-04-2018 o 22:52
KAWAŁEK MOJEGO ŚWIATA - http://bodak.manifo.com