Całkowicie się z tym zgodzę. Może o ile body u mnie ewoluowało (od 30d do 5d3), bo siłą rzeczy musiało, o tyle decyzje zakupowe dotyczące szkieł na przestrzeni ostatnich 12 lat były kompletnie z czapki. Gdybym od razu kupił to co mam dziś, to zaoszczędziłbym naprawdę sporo kasy. Niepotrzebne były jakieś protezy w postaci tamronów, niepotrzebne było kupowanie jakichś szkieł pod cropa, bo były znacznie tańsze, etc. Gdybym dziś raz jeszcze wchodził w cyfrową fotografię, to zdecydowanie zrobiłbym to raz a dobrze i na długi czas. Nie jestem tylko pewien czy przy Nikonie 850 byłbym w systemie Canona :-)
I jeszcze jedno - mógłbym zmienić 5d3 - ale po co? Na tym etapie to nic nie zmieni i do amatorszczyźnianej foto starczy mi 5d3 na wiele jeszcze lat (aż nie padnie). Zakup nowego body, to byłby zakup wyłącznie "nowej zabawki". Bezlusterkowce? Nie są żadnym przełomem w fotografii i żadną innowacją. Sądzę wręcz, że są jakimś okresem przejściowym.