Wiem, ze nie jest to pro aparat uszczelniany przeciwko wszystkiemu ale wydaje mi sie, ze syf ktory pojawil mi sie na matrycy to lekkie przegiecie szczegolnie, ze obiektywu nie demontowalem odkad go zalozylem
Mam zwalone kilkadziesiat fotek z miejsc w ktorych prawdopodobnie juz nigdy nie bede Na szczescie paproch zostal juz usuniety w dosc ryzykowny sposob
Moze pora zastosowac patent Tytusa i zakleic wszystko tasma?