U mnie czytanie specyfikacji korpusów Sony przebiega zwykle dwuetapowo:
Etap 1: Wow!!!
Etap 2: Łeeeeeeeeee!!! (po doczytaniu małym drukiem ograniczeń specyfikacji).
Np.:
15 EV? Tak, ale... ->drobnym drukiem
10 klatek na sekundę? Tak, ale...-> drobnym drukiem
14-bit? Tak, ale... ->drobnym drukiem
--- Kolejny post ---
Niby tak. Przynajmniej tak twierdzą materiały marketingowe Canona. W praktyce jednak jest chyba inaczej. Jeśli weźmiesz tradycyjne czujniki AF, to ich dokładność rośnie wraz z bazą (czyli rozstawieniem). I tak np. czujniki o podwójnej precyzji u Canona (dla szkieł f/2.8 i jaśniejszych) mają pewnie z grubsza dwa razy większą bazę niż te zwykłe (dla szkieł f/5.6). I teraz moje pytanie: jaką w praktyce dokładność ma hipotetyczny "czujnik" dual pixel o mikroskopijnej bazie równej odległości pomiędzy połówkami piksela? (druga połówka czujnika na matrycy Sony jest jednak sporo bardziej oddalona, pewnie o kilkadziesiąt pikseli). Ktoś potrafi wyjaśnić moje wątpliwości (mam też własne podejrzenia)?