No właśnie niektóre sklepy sprzedają 6ki po 5k z poza Europy na gwarancji sklepu. Tłumaczą że jak coś będzie nie tegez, to oni wysyłają sprzęt do serwisu (pewnie jakaś Azja albo kto wie gdzie) - nie można takiego aparatu smodzielnie wysłać na Żytnią... Przyznacie, że mimo to cena jest kusząca...