Moje obuwie to nic przy skarpetkach Kuby:
czy jego kostiumie


Trzeba przyznać, że zabawa była przednia, niektórym nawet śmieszne zdjęcia wychodziły


Kuba za to miał pewność, że mu ręce do obiektywu nie przymarzną


Kuby żona mniej zainteresowana niesłychaną pełną dziurą patrzyła na nas pobłażliwie


Grunt to uszczelnienia

i dobre maskowanie


Parę niepodlinkowanych fotek jeszcze tu, a tu efekt współpracy aparatowo-szklanej Kuby z Metusem.