Dokładnie tu:
Dwie nieprawdy w jednym zdaniu.
No dobrze, skończmy to wykręcanie kota ogonem - wyjaśniam (notuj i podkreślaj wężykiem)
>>> Żadne obiektywy EF czy EF-S nie mają żadnych wbudowanych profili korekcji aberracji.Dlatego trzeba profile "zarejestrować" czyli ściągnąć z Internetu do korpusu, o ile nie są już tam załadowane przez Canona.
(Obiektywy M natomiast owszem, mają wbudowane profile. Dlatego nie trzeba nic ładować z Internetu.
>>> Żadna wywoływarka nie odczytuje żadnych profili z korpusu ani z obiektywu Canona (Nawet DPP). Może tylko odczytać instrukcje w tagach, które są w rawie, czy robić te korekcje czy nie. Jeśli tak, to DPP robi samodzielnie korekcje używając swoich własnych profili, które są w komputerze, nie w aparacie ani obiektywie.
>>> Nie znam wywoływarki, która by używała tagów korekcji szkieł w rawie Canona, a już na pewno nie profili,bo ich nie rozumie i nie ma nawet do nich dostępu. Nie czyni tego LR ani DXO.
>>> Canon umieszcza w swoich rawach "zaszyty" jpg z wprowadzoną korekcją winiety. Natomiast nie ma w tym jpg korekcji aberracji chromatycznych. Oczywiście dane w pliku RAW nie mają żadnych korekcji aberracji, ani nie ma w rawie żadnych profili!!!.
Jeśli się chce użyć profilu korekcji zapisanego w korpusie, to jedynym sposobem jest zrobienie jpg z puszki, albo równocześnie z rawem, albo po fakcie "in camera".
O to Cię nie oskarżam.![]()