nie sledze na biezaco polityki, wiec nie bede bronil rekami i nogami tego co napisalem. ale sluchajac tego co Leper mowi ostatnio i porownujac to do belkotania pod nosem Kaczora czy "cesarskich gestow" Romcia, to jednak ten pierwszy tu sie wybija na plus.
a co mnie nie mniej irytuje, to taki Donald sypiacy haslami-kluczami i absolutnie g..o robiacy, zeby cos zmienic w imie zasady - poczekajmy, az biezaca ekipa sie skompromituje, wtedy my jako jej opozycja dorwiemy sie do chlewu. zasady, ktora poniekad w tym kraju sprawdza sie znakomicie od 17 lat, bo tu nie bylo partii, ktora po obwieszczeniu swojego rzadu zyskalaby istotne poparcie w kolejnych wyborach - wlacznie z sytuacjami typu AWS, ktory zamiast re-elekcji nie zobaczyl nawet parlamentu...