Twierdzenie, że segment konsumencki posiadaczy aparatów, a nie fotografów potwierdza - kupując dany model - jakość systemu i ergonomię danego aparatu jest trochę na wyrost. Wśród ludzi od wielu lat istnieje niczym obecnie nie uzasadniony pogląd, że lustrzanka jest dobra bo to lustrzanka. Zwykły zjadacz chleba nie patrzy na parametry aparatu tylko na cenę, to co polecają inni laicy znajomi lub Pan/Pani w sklepie.
Trochę nierozsądne byłoby zatem twierdzenie, że to co się sprzedaje najbardziej jest najlepsze w danej kategorii: przykład wcześniej poruszony canon m5 jako najlepszy bezlusterkowiec bo najbardziej się sprzedaje w Japonii.