Jeśli myślisz o sensownej pracy w środowisku skalibrowanym sprzętowo, a jednocześnie nie masz do wydania 20 tys. zł., to jedynym sensownym wyborem jest monitor CRT. Problemem jest to, że co raz trudniej kupić nowy i sensowny monitor tego typu, bo praktycznie już żaden z liczących się producentów nie robi baniaków. Iyama robi coś w rozmiarze 19-22 cale, ale to jest padlina niestety.
Szeroki jest rynek dużych i używanych monitorów i tutaj można czasami upolować za dobrą kasę coś fajnego. Tylko trzeba to zrobić z głową i broń boże nie kupować bez oglądania i sprawdzania. Praktyka pokazuje, że czasami trzeba kilka monitorów sprawdzić zanim się wybierze sensownie działający. Ja na przykład przebierałem wśród Dell'a i musiałem pomęczyć Nokia Monitor Testem jakieś 20 sztuk zanim wybrałem "sztukę jak malina" (21" Dell 1110). Generalnie szukaj czegoś w rozmiarze 19-22" na kineskopie Trinitron lub Mitsubishi Diamondtron. Jeśli trafisz dobre Eizo, Dell'a, Mitsubishi albo IBM'a, to będziesz z tego zakupu zadowolony 1000x bardziej niż z jakiegoś podrzędnego LCD'ka, który wyświetla w porywach 30% przestrzeni sRGB :-) (oczywiście są świetne LCD, ale to koszt rzędu 20kpln, a ja tu piszę o wydatku rzędu 500-800 zł).