Ja mam cały worek teoryj. Może w górach mieszkasz w jakiejś wilgotnej chałupie. Albo w luksusowym hotelu z klimatyzacją. Wskutek czego sprzęt ulega zawilgoceniu. Albo dzieciska bawią się sprzętem i psują.
Bo teoria z winą obiektywu jest raczej nieprawdopodobna.