Biedny Nikon. Ciekawe czy wie, że ogłosił to, co ogłosił w jego imieniu nasz wspaniały kolega. Przychodzi moment, w którym czytanie takich bzdur przestaje już nawet śmieszyć. Z tym, że staram się zrozumieć. Kupuje się niby najgenialniejszy produkt, a tu klops. Zdjęcia jakie były, takie są nadal. To trzeba przynajmniej innych w błąd wprowadzać. A nuż też wtopią.
Ale jak ma śledzić, jak nawet na forum sony z tego śledzenia polewają?