Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Te dywagacje (nie specjalistów) w necie o lepszym/gorszym bagnecie to zwykłe ble, ble, ble.

To nie jest żadne ble ble ble, tylko zwykła prosta sprawa której nie możesz/nie chcesz przyjąć do wiadomości.

Jak myślisz, dlaczego Nikon z miejsca zapowiedział coś takiego jak Z-Noct-Nikkor 58mm f/0.95?

Odpowiedź jest bardzo prosta: bo może; w końcu pozbyli się ograniczenia które ciążyło na nich od lat, czyli małej średnicy bagnetu F zaprojektowanego w latach 50tych ubiegłego wieku.

Większa średnica bagnetu daje większe możliwości i swobodę w kwestii projektowania jasnej optyki (szczególnie szerokich kątów) i jest to sprawa znana od dawna.

Oczywiście, średnica bagnetu systemu E jest wystarczająca do 3/4 zastosowań i większość użytkowników SONY nigdy nie będzie miało z tym problemu.

Problem pojawi się w momencie gdy SONY zapragnie wypuścić ultrajasne obiektywy które pewnie kupi 5 osób na krzyż, ale mają tę zaletę że podnoszą prestiż marki.

Oczywiście da się to zrobić zwiększając rozmiary szkła (przednia soczewka) a tym samym jego masę, odsadzając nieco obiektyw od bagnetu (wciąż za duża soczewka by zmieścić ją w małą dziurę E)
ale wciąż pozostaje pytanie o jakość oraz rozmiary szkła, które niestety musi tym samym urosnąć - cudów nie ma.

Oczywiście większa średnica bagnetu nie sprawi z automatu że szkła będą lepsze - to po prostu daje większe możliwości, większą swobodę i zmniejsza koszty.

SONY najprawdopodobniej założyło że E wystarczy do zastosowań jakie planują a zmiana bagnetu w tym momencie odniesie gorsze skutki niż pozostawienie starego.
W razie potrzeby, zmienimy przecież bagnet na większy i dołożymy "przejścióweczkę".