puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
żeby jeleń co kupi taki obiektyw nie mógł go zastosować w lustrzance - głównie po to - jeleń musi kupić dwa jak zapragnie posiadać jeszcze lustrzankę, obiektywy szerokokątne bez retrofocusa mogą być mniejsze - "mogą" to słowo klucz - bo jakoś nie chcą być mniejsze z tego co widzę to żadne obiektywy pełnoklatkowe do bezluster ani szerokokątnne ani standardowe ani tele nie są mniejsze (bardziej mam na myśli zoomy ale dedykowane stałki sigmy też nie są małe).
podobnie jest z aparatami apsc canona - były obiecanki cacanki będą mniejsze i dedykowane - bida w dedykowanych obiektywach, brak dedykowanych stałek, brak małych stałek, zoomy równie wielkie jak w fullframe.
po co przejściówka - wyciągnąć korpus do przodu (jak w sigmie) i po zawodach - jak zrobią odpowiednio dużą baterie to nie będzie wystawać i po zawodach
Ostatnio edytowane przez mirror ; 26-07-2018 o 08:48
Wiesz co chodzi o to, że bezlustro jest cieńsze, węższe od dslr. Jak dodasz przejściówkę to robi się to samo albo gorzej bo szkło z dslr i tak często jest większe. Ja mam jedno szkło z przejściówką. Wszystko działa ale jak tylko pojawi się opcja bez to dopłacę i zmienię.
W ogóle przy wejściu w bezlustro myślenie typu "podłączę to co mam od dslr do bezlustra przez przejściówkę i będzie ok" jest w dużej mierze błędne i bardzo często życie to weryfikuje. Wynika z obawy przed zmianą, z traktowania ML jako dodatku a nie pełnoprawnego urządzenia i/lub z przelicznika cen dostępnych szkieł. Również wiele osób zakłada, że będzie miało i dslr i ml. Znam to po własnym przykładzie i przykładzie kilku znajomych. Przez dwa lata trzymałem graty lustrzankowe. Nie ma takiej potrzeby. Oczywiście nie mam na myśli sytuacji, kiedy portfel wystarcza na utrzymanie 2-3 systemów. Dla szerokiego grona fotopasjonatów przyjdzie dzień upgradu dwóch puszek i życie zweryfikuje podejście z dwoma body i "przejściówką". Na początku wszyscy się zachwycają taką opcją a potem powoli euforia opada i Ci co decydują się na ML szukają możliwych dedykowanych rozwiązań. Oczywiście możliwość zastosowania adaptera to super sprawa ale raczej jako koło ratunkowe niż podstawa To znaczy dla Canona/Nikona będzie to podstawa i taki marketing będzie działał ale każdy w miarę rozgarnięty człowiek przecież musi wiedzieć, że innego wyjścia nie ma bo nie ma szkieł do ML w tych firmach. I gwarantuję, że za rok, dwa, trzy jak będą się pojawiały dedykowane szkła ml do C i N to fora będą pełne mlaskających z radości userów ;-)
A przy okazji fret Ty nie siedzisz w m4/3?
KAWAŁEK MOJEGO ŚWIATA - http://bodak.manifo.com
I to mnie w tej bajce najbardziej wkurza. Ktoś znowu na mnie zarobi podwójnie. Kupie sobie nowe body i będę do niego musiał dokupic kolejne szkła. A mogłobyć tak pięknie: wywalić lustro, wywalić moduł AF, zamiast matówki dodać wyświetlacz. Wszystkie zalety ML i DSLR razem. Puste miejsca wykorzystać na baterię lub elektronikę (lub jej chłodzenie).
jeśli chodzi o mnie to ja mam już wszystkie szkła jakie potrzebuję (a nawet więcej) używam ich z lustrzanką i czasem analogiem i nie planuję zakupów bo jestem zadowolony z moich szkieł i to są dobre szkła jeśli tych szkieł nie będę mógł użyć w bezlustrze to moim następnym bezlustrem będzie 5DIV
szkła to jest jedyne co trzyma użytkownika w systemie i daje przewagę firmie z historią - jeśli odetną się od tej optyki to uwolnią wszystkich niewolników systemowych , a to się może skończyć tragicznie bo mogę np stwierdzić że moim bezlustrem będzie nikon bo matryca lepsza albo sony bo mam telewizor i dobry jest, albo panasonik bo małe jest piękne a ja odkryłem w sobie talent filmowy
Ostatnio edytowane przez mirror ; 26-07-2018 o 09:26
Zacznę od tego, że nie siedzę w m 4/3 Siedzę na olkowym forum i mam Olka OM10, ale bez "D" Z cyfry używałem zawsze Canonów: A80, 350D i już prawie 10 lat 5DII. Z forum Canona zrezygnowałem w czasie, kiedy każdy niemal temat kończył się kotletem, a wiodąacym kryterium przydatności szkieł była ich przydatność w kościele. Olkowe forum było dla mnie zdecydowanie ciekawsze fotograficznie i było bardzo tolerancyjne systemowo. wracając do tematu. Bezlustrzankowy bagnet ma pewne zalety w stosunku do lustrzankowego tylko w wąskim zakresie ogniskowych. W przypadku tele różnica jest bez znaczenia. Moje ulubione 200/2,8 ma tylna soczewkę ok. 4 cm od bagnetu. Zmiana rejestru w tym przypadku nic nie zmieni. Przy bardzo krótkich ogniskowych krótszy rejestr tez się nie sprawdzi jeśli nie akceptujemy pogorszenia jakości. W zasadzie zostaje 35 =/- kilka mm, gdzie jest wyraźna różnica. Oczywiście pojawia się nowe obiektywy, ale jak znam życie, to będą sporo droższe, a korzyść z nowego bagnetu będzie w większości przypadków dyskusyjna. Popatrz sobie na Sony, nawet natywne szkła są często dłuższe o przejściówkę od lustrzankowych odpowiedników. Korzyść jest wręcz ujemna. Wolę grubszy korpus i kilka krótszych szkieł niż odwrotnie Dzięki długiej obecności na olkowym forum miałem możliwość obserwowania rozwoju tego systemu i porównywania marketingowego bełkotu z faktami. Najbardziej kuriozalny przykład, to 25/1,2. Nie pomogło wyrzucenie lustra i miniaturowa matryca.
--- Kolejny post ---
Technicznie wyjście optymalne, ale marketingowo strzał w kolano.
To jest jakby jeden sposób myślenia ale nie jedyny. Nazwijmy go konserwatywnym. Zakłada trwanie pewnego status quo. I właściwie nie można powiedzieć, że jest pozbawiony sensu.
Jest jedno ale. Pewnikiem na tym świecie jest to, że wszystko się zmienia. Zmienia się technologia ale również zmieniają się preferencje nabywców. Logika nie jest tu wyznacznikiem czegokolwiek. Bez wątpienia kawał tortu odgryziony przez ml nie był poważnie traktowany przez c i n. Nikon już wycofał się z 1. Ciekawe czy canon będzie utrzymywał dwa bagnety w ml? Miałby wtedy w sumie 4 bagnety... Tak więc główni gracze trochę błądzą jak na razie.
Ja to nie wiem jak można być niewolnikiem systemowym. Ja czuję się wolny i mogę mieć obojętnie jaki system : D
Dodatkowo trzymanie się szkieł dotyczy tylko klineteli już siedzącej w systemie a walka rozegra się też w obszarze nowych klientów a to pokolenie myśli często inaczej ;-)
A props są jakieś badania na temat wyboru sprzętu osób wchodzących w obszar apraratów ze zmienną optyką? Ja bym strzelił, że tu już wygrywają bezlustra.
Niestety ale zdaje sobie z tego sprawę. Może nie aż w kolano ale marketingowo ciężko będzie więc zapewne nikt nie będzie się w Canonie z tym starał walczyć. Zdaje sobie sprawę, że moje potrzeby i podejście jest w mniejszości. Ludzi chłonących marketing jest zawsze więcej. Taka karma. Jedyne co zostaje to w miarę optymalne i chłodne podchodzenie do tematu - na śczeście świat DSLR jeszcze trochę pożyje i nie przestanie robić zdjęć z dnia na dzień. W sumie nie potrzebuje 600 punktów AF na całej matrycy i umiem w miarę ok ocenić ekspozycję bez jej symulacji, no i jak jadę na zdjęcia to czekam na światło a nie muszę cykać bo tak
Ostatnio edytowane przez kmeg ; 26-07-2018 o 10:46