No i kompletnie się znów z Tobą zgadzam. Wiesz dlaczego? Bo nie mam nic przeciwko ML, co moga poświadczyć osoby którym je poleciłemNie znoszę i nie akceptuję jedynie sytuacji odwrotnej, gdy ktoś - w dodatku mając mizerne umiejętności czy też czucie fotografii - kupuje ML i oświadcza niczym Mao, że to jedyna słuszna droga, że lustrzanki do muzeum itd. Robi potencjalnym nowym użytkownikom wodę z mózgu, prowadzi krucjatę. Jednym sprawdzi się DSLR przez lata, inni potrzebują ML i każdy ma wolny wybór. Ba, powiem że sam rozważałem głęboko czy nie przejść na ML, bo w moim użytkowaniu, gdy dużo podróżuję, a nawet gdy nie podróżuję, ale muszę dźwigać owe klamoty, ML był dla mnie nadzieją. Był, na wczesnym etapie. Bo jak teraz policzę porównywalne jakościowo rozwiązania pod względem wagi, to jednak wychodzi że DSLR jest lekkim kompakcikiem :-), a jak wielokrotnie pisałem nie mam jeszcze odwagi, żeby wziąć ze sobą body i np. tylko 50mm lub 28mm co rozwiązuje wszystkie problemy i jest w zasadzie kwintesencją fotografii (obojętnie wówczas, czy wezmę 5d i 50 czy Sony a7 i 50mm - bo Nikona z7 z 0,95 nie udźwignę chyba w ogóle
)